Hii
Lol, juz drugi raz tu piszę ;u; coś jest nie tak. Czuć to w powietrzu.
Cholera, ale sie objadłam.
Yyy, właśnie tak sobie myśle. O tym i owym. Zastanawia mnie czysta fajność tego bloga (nawet jeśli nikt go nie czyta lol).
Hoho. Nawet nie wiem jak to możliwe. No w sensie, że już nie piszę sześć miesięcy, a nadal ktoś wchodzi na tego bloga hehe.
Nie wiem czy wracać do tego wszystkiego. Myślę, że przyjdzie taki dzień, gdy wyjmę LPS'y i się będę nimi bawić, choćby i przez krótką chwilę. Ale to dopiero na wakacjach, po dwutygodniowym obozie w lipcu. Po obozie farbuje włosy na niebiesko. Zaczynam czytać sagę Zmierzch po angielsku, bo nie ma nic przyjemniejszego niż angielski. Czytam jeszcze inne książki. Rysuję. Piszę pamiętnik. Iiii, myślę, że będę wspominać szóstą klasę i rozstanie. No ale cóż.
Jezu, pisałam tę notkę 13 dni temu i jeszcze jej nie opublikowałam ;_;
No, w każdym razie, papa.
Eww, pewnie tu znowu wkrótce napiszę.
\m/
poniedziałek, 23 czerwca 2014
wtorek, 10 czerwca 2014
OMG!
Ewww...chciałam się zalogowac na moje konto z modeliną, a przypadek zdecydował, żebym zerknęła na tego bloga. Hm, cóz mogę powiedzieć- ŻYJĘ! Ale co to jest za życie...od ostatniej notki wszystko, WSZYSTKO,się pogorszyło! Więcej problemów! Mniej przyjaciół! Przynajmniej juz oceny wystawione...
Oddałam większość moich LPS córce koleżanki mojej siostry. Zostawiłam oczywiście moje ulubione, ale są aktualnie w nowym domu, więc fotek nie będzie.
Nie powracam do pisania. Tylko chciałam dac sygnał. Powiedzieć, jak beznadziejnie jest, chociaż tutaj nie chcę sie rozpisywac o moich prywatnych problemach.
A jak u was?
Czasami tęsknię za tym wszystkim, ale nie umiałabym sobie dac rady. Jakoś udzielanie się w internecie nie kręci mnie tak bardzo. No więc, notka tylko po to by wam powiedzieć, że czasami wspominam baaaardzo dobrze ten czas spędzony na LPS'ach :')
Oddałam większość moich LPS córce koleżanki mojej siostry. Zostawiłam oczywiście moje ulubione, ale są aktualnie w nowym domu, więc fotek nie będzie.
Nie powracam do pisania. Tylko chciałam dac sygnał. Powiedzieć, jak beznadziejnie jest, chociaż tutaj nie chcę sie rozpisywac o moich prywatnych problemach.
A jak u was?
Czasami tęsknię za tym wszystkim, ale nie umiałabym sobie dac rady. Jakoś udzielanie się w internecie nie kręci mnie tak bardzo. No więc, notka tylko po to by wam powiedzieć, że czasami wspominam baaaardzo dobrze ten czas spędzony na LPS'ach :')
Subskrybuj:
Posty (Atom)