Ewww...chciałam się zalogowac na moje konto z modeliną, a przypadek zdecydował, żebym zerknęła na tego bloga. Hm, cóz mogę powiedzieć- ŻYJĘ! Ale co to jest za życie...od ostatniej notki wszystko, WSZYSTKO,się pogorszyło! Więcej problemów! Mniej przyjaciół! Przynajmniej juz oceny wystawione...
Oddałam większość moich LPS córce koleżanki mojej siostry. Zostawiłam oczywiście moje ulubione, ale są aktualnie w nowym domu, więc fotek nie będzie.
Nie powracam do pisania. Tylko chciałam dac sygnał. Powiedzieć, jak beznadziejnie jest, chociaż tutaj nie chcę sie rozpisywac o moich prywatnych problemach.
A jak u was?
Czasami tęsknię za tym wszystkim, ale nie umiałabym sobie dac rady. Jakoś udzielanie się w internecie nie kręci mnie tak bardzo. No więc, notka tylko po to by wam powiedzieć, że czasami wspominam baaaardzo dobrze ten czas spędzony na LPS'ach :')
Fajnie, że żyjesz. Ale szkoda, że jest gorzej :( Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, chociaż nie wiem, co jest nie tak... Pozdrawiam Cię i życzę jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńja:)
Miałam podobnie, ale jednak wróciłam i mam nadzieję, że Ci się ułoży i wrócisz do petków (może w wakacje?), ale jeśli nie chcesz to cóż... Spoko, nie będę Ci wchodzić na głowę.
OdpowiedzUsuńRevia (bo mnie pamiętasz, cn?)