dziś w końcu udało mi się zebrać i porobić zdjęcia dodatków handmade, których wyrobem usiłowałam zająć się przez te skrawki wolnego czasu, które udało mi się wyszarpać. a zatem prezentuję Wam:
1. the łóżko
które ojciec pomógł mi zrobić (czyt. zrobił drewnianą ramę do niego, czyli w zasadzie większość roboty XD). ja zrobiłam prześcieradło i pościel, co było mega przyjemne i odstresowujące (te pół godziny przez które miałam 0 stresu i tak się zrekompensowały tym że teraz mam dwa razy więcej stresu niż standardowo, bo jestem w lesie z zaliczeniem z anatomii XDD)
planuję łóżek zrobić więcej, myślę że w tym celu kupię balsę, bo chyba ona się nada do robienia mebelków w tym stylu. inne łóżka pomaluję ciemnym lakierem do drewna, bo w mojej opinii ciemniejsze meble są ładniejsze.
2. the chleb
chleb z modeliny, który w tym momencie służy już jako magnes na lodówkę, więc jeżeli chcę mieć pieczywo dla petshopów, to muszę je sobie zrobić jeszcze raz xD chleb sobie stoi na stoliczku który kupiłam na targu staroci parę tygodni temu. ten stolik jest dość wysoki, więc raczej będzie służył jako stojak na rośliny które sobie będą zwisały w dół, i myślę że to będzie całkiem ładne. ino te rośliny będę musiała jakoś zrobić, ale to nic xD
3. the ziemniaki i inne produkty spożywcze
musicie wybaczyć mi gorszą jakość tych zdjęć, ale te rzeczy już porozdawałam XDD a bardzo chciałam je Wam pokazać, więc musiałam zdjęcia pobrać z galerii na messengerze bo kiedyś wysyłałam te fotki komuś. będę musiała jeszcze raz zrobić te rzeczy, bo bardzo by były przydatne do mojego Wielkiego Planu.
a z Planem chodzi właśnie o to, że z moim chłopakiem mamy zamiar wykorzystać naszą wielką miłość dla pewnej serii książek z PRL-u i zrobić tej serii petshopową ekranizację. może znacie Jeżycjadę?
ten Plan jest raczej mocno rozbudowany i samym nagrywaniem nie zajmiemy się szybciej niż na wakacjach - tj. po moim ostatnim egzaminie, który jest 24 czerwca, proszę, zabijcie mnie. ale do tego czasu dobrze by było mieć ogarniętą scenografię. tym się właśnie będę zajmować głównie ja, bo robienie miniaturowych rzeczy jakoś zawsze mnie kręciło. nie zawsze miałam wenę na to co zrobić, a teraz mogę się inspirować po prostu zawartością książki xd
mam jeszcze takie dodatki, które znalazłam na wakacyjnym targu staroci:
są mega piękne i starannie wykonane, trzymam je ciągle zamknięte w oryginalnych opakowaniach żeby ich nie zgubić ani nie popsuć!!
na ten weekend byłam w domu rodzinnym, ale niestety jutro wracam do miasta gdzie studiuję, co napełnia mnie dużą niechęcią. aby nie było aż tak fatalnie, kupię sobie trochę modeliny i może coś porobię. ten tydzień powinien być trochę luźniejszy - w zeszłym z każdego przedmiotu mieliśmy kolosa plus zaliczenie praktywczne z anatomii, a w tym tygodniu kolokwium będzie tylko jedno. no i teoria z anaty. byle do wakacji.
na Wasze blogi zajrzę z wielką chęcią, najprawdopodobniej jutro podczas podróży pociągiem. trzymajcie się ciepło!
ps
w następnej notce pokażę Wam moje nowe nabytki<3
Ten chleb, te ziemniaki, te dynie, jakie to wszystko szczegółowe <3 Łóżko też świetne, bardzo naturalnie wygląda ten materac z prześcieradłem.
OdpowiedzUsuńEkranizacja Jeżycjady, omg!! Uwielbiałam ją kiedyś, nadal zresztą lubię klimat tych książek. <3 Muszę to zobaczyć. Muszę. Już wiem, że to będzie cudowne. Ciekawe, jakie figurki wybierzesz na bohaterów.
O, widzę Dakotę i Czarną! Zawsze chciałam taką zastawę dla LPS, śliczna jest. I te naczynia, takie PRL-owskie. Moje klimaty.
W sumie nie wiem dlaczego nie bylo mnie jeszcze pod tym postem. lozeczko jest geniaaalne. tak samo jak chlebki
OdpowiedzUsuń